Hematokryt

Mam problem definicyjny.

Czy hematokryt, który wydajemy jest parametrem wyliczanym czy oznaczanym?

W większości analizatorów  HCT jest najczęściej wyliczany z prostego wzoru HCT=(RBC x MCV)/10, gdzie MCV i RBC są wartościami zmierzonymi .

Z definicji HCT to objętość wszystkich RBC do całkowitej objętości (właściwie wszystkich elementów upostaciowanych, ale poza RBC, reszta stanowi bardzo mały procent)

W analizatorach na  których pracujemy (sysmex ) firma twierdzi, że HCT jest, w zasadzie oznaczany, bowiem używamy techniki zbliżonej do definicji, tj. zliczanie pulsacyjne, gdzie sumowane są wszystkie objętości zliczanych krwinek w stałej objętości przepuszczanej przez aperturę. Trochę niepokoi mnie ten wyraz „w zasadzie”. Dalej twierdzą  „Tak więc nie popełniamy błędu uśredniania i działamy dokładniej niż konkurencja. Określamy to jako oznaczanie, bo nie jest to wyliczenie z prostego wymnożenia dwóch wartości.”

Tak na marginesie miałam już etap w swoim życiu zawodowym, że chciałam wyeliminować ten parametr ale  tu cyt.   „Jeśli chodzi o hematokryt – nadal wymieniany jest, jako podstawa pewnych decyzji klinicznych. Na pewno ujęty jest w wytycznych WHO, jako jedno z kryteriów rozpoznawania czerwienicy prawdziwej. Na pewno używany jest przy interpretacji stężenia erytropoetyny. Jeszcze bym go nie skreślał z listy parametrów 🙂 Pozdrawiam – Wojtek”

Posłuchałam go – wydajemy HCT.

A teraz jak wszystkie wróble ćwierkają będziemy dostawali w przyszłości świadectwa za morfologię. I znowu  miałabym minus

3 Comments

  1. PawelG

    Także mnie to zastanawia od dawna. MCV wyliczają z hematokrytu i liczby RBC, a mimo to mamy dostęp do histogramu RBC, a nawet parametrów badawczych ukazujące 2 średnie wartości MCV przy dimorficznej populacji RBC. W związku z tym MCV oznaczają ale nie wykorzystują tego oznaczenia jako wynik MCV…
    Można zwariować